Imprezy, wydarzenia i uroczystości Stowarzyszenia "Nadzieja"
Kronika 2009
2.08.2009
Wycieczka do Karpacza
2 sierpnia w piękny niedzielny poranek, wybraliśmy się całą gromadą na wycieczkę do Karpacza. Pierwszy postój był już w Jeleniej Górze, na stacji benzynowej, dostaliśmy tam paczki ze słodyczami i napoje na dalszą część wycieczki. Następnie udaliśmy się do miejscowości Kowary, gdzie mieści się przepiękny park miniaturowych zabytków Dolnego ¦ląska.
W Kowarach na terenie Fabryki Dywanów powstał "Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska". Celem tego przedsięwzięcia jest stworzenie atrakcji turystycznej jak również Centrum Informacyjnego Euroregionu Nysa. Odwiedzający ten Park mają możliwość zapoznania się z obiektami architektonicznymi takimi jak Pałace, Klasztory, Kościoły, Starówki miast dolnośląskich itp. odwzorowanymi dokładnie w skali 1 :25. Modele te są wykonane najnowszymi metodami technicznymi z materiałów odpornych na oddziaływanie warunków atmosferycznych co umożliwia eksponowanie modeli w naturalnym otoczeniu. Zieleń, piękno otaczającej przyrody jak również bardzo filigranowe odtworzenie szczegółów, bardzo uatrakcyjnia i tak już piękne zabytki naszego regionu. Warto tutaj wspomnieć o tym, że każda większa grupa zwiedzających dostaje do swojej dyspozycji przewodnika, który nas oprowadza po całym parku, dodatkowo opowiadając ciekawe historie związane z każdą budowlą, lub legendy jakie dana budowla posiada. Jest to dodatkowe uatrakcyjnienie i tak już ciekawego programu zwiedzania. Przyznać muszę, że miejsce to jest świetnie urządzone i nie odbiega niczym np. od sławnego parku miniatur w Brukseli . Myślę, że podczas wędrówki po Karkonoszach warto wstąpić do Parku Miniatur Zabytków Dolnego ¦ląska, gdzie w jednym miejscu można obejrzeć najciekawsze obiekty zabytkowe, sakralne i turystyczne tego regionu, po to chociaż, aby potem porównać to z oryginalnymi budowlami. Choć są to tylko repliki uważam, że warto je zobaczyć.
Po zwiedzeniu niewątpliwych atrakcji parku miniatur, udaliśmy się na dalsze zwiedzanie okolic Karpacza. Tym razem dotarliśmy do miasteczka Western City, żywcem wyjętego z pierwszego lepszego westernu i osadzonego w teraĽniejszych czasach. Po przekroczeniu kasy biletowej, jak za pstryknięciem palcami, albo jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, podobnej do tej co ma Harry, nagle znajdujemy się na Dzikim Zachodzie, gdzie jest ranczo, prawdziwe konie, o rewolwerach i kapeluszach nie wspominając.
Miasteczko Western City w Ścięgnach koło Karpacza obfituje w wiele atrakcji rodem z Dzikiego Zachodu. I nic w tym dziwnego, bowiem reklamuje się jako "miasto prawdziwych mężczyzn". Zostało otwarte 4 lipca 1998 roku, czyli w obchodzony w Stanach Zjednoczonych Dzień Niepodległości. Zajmuje 5 ha powierzchni, ale należy do niego również 40 ha łąk. Z miasteczka rozciąga się niesamowity wygląd na pobliską górę ¦nieżkę. Nie to jednak przyciąga licznych turystów, a zabudowania i atmosfera przeniesione prosto z prawdziwego Dzikiego Zachodu. Chętni mogą zajrzeć do Saloonu gdzie około godziny 14 zostaliśmy ugoszczeni pysznym obiadem, w skład którego wchodziła zupa ogórkowa, z drugim daniem na które były frytki, surówka z kapusty, groszku i kukurydzy, oraz największy kotlet schabowy z piersi kurczaka jaki kiedykolwiek jadłem, i do tego najsmaczniejszy. Są też autentyczne więzienia, Biuro Szeryfa i detektywa, sklep kolonialny, kuźnia bądź wioska indiańska i wiele, wiele innych szczegółowych smaczków które kiedyś cechowały Dziki Zachód. Odważniejsi turyści decydują się na starcie z mechanicznym bykiem, wspinaczkę po wysokim i śliskim słupie lub starcie na strzelnicy indiańskiej. Można też wypłukiwać złoto lub być świadkiem napadu na bank, pogoni za bandytami, bijatyk między kowbojami lub najazdu Indian. Poza tym Miasteczko Western City oferuje możliwość wybicia pamiątkowej monety, rzucania lassem, dojenia krów, przejażdżek konnych lub westernową kolejką, rzucania dzidą do sylwetki bizona a nawet strzelania z łuku. Nie lada atrakcją jest również list gończy z podobizną danej osoby. W tym dniu na za kończenie był specjalny pokaz umiejętności jazdy na koniu. I to nie byle jaki, ponieważ składały się na niego różnego typu konkurencje. Takie jak, taniec koni, zaganianie bydła, pędzenie bydła po wyznaczonej trasie, przejazd na czas, slalom na czas i tym podobne konkurencje które były bardzo emocjonujące i widowiskowe.
Około 17:30 mieliśmy zaplanowany powrót do Legnicy, zapakowaliśmy się więc do autokaru i w drogę, tym samym w mgnieniu oka ponownie przenieśliśmy się do naszej szarej rzeczywistości, do codziennych spraw i telefonów komórkowych których w tamtym świecie nie było :).
Na zakończenie powiem, że to wszystko można zobaczyć w Kowarach i ¦cięgnach koło Karpacza i nie trzeba przy tym jechać gdzieś daleko, mieć wizy do USA i pieniądze na kosztowny bilet do Stanów czy Brukseli.
Tekst i foto: Sławomir Darczuk
Biuro podróży Arko-Travel https://www.arko-travel.pl/
16.05.2009
Jubileusz 25 lecia Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych i Przyjaciół "Nadzieja" w Legnicy
Śmiało możemy sobie zaśpiewać znaną już z kultowego polskiego filmu "Czterdziestolatek" piosenkę pod tytułem "Dwadzieścia pięć lat minęło, jak jeden dzień." Taka liczba robi nie lada wrażenie, a tym bardziej, że z niczego udało się zbudować "Nadzieję".
I tak oto 16 maja w Domu Kultury Atrium, mieliśmy zaszczyt świętować Jubileusz 25 lecia powstania naszego stowarzyszenia. Prędzej jednak, na osiedlu Piekary o godzinie 13:30 specjalnie w naszej intencji została odprawiona uroczysta Msza ¦więta w kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Była to niebywała okazja do podsumowania działalności, podziękowania najbardziej zaangażowanym i uhonorowania ich specjalnymi statuetkami.
Na początek imprezy był występ taneczny, aby wprowadzić zgromadzonych w odpowiedni nastrój i przygotować na dobrą zabawę.
Gospodarzami naszego Jubileuszu byli przyjaciele, a zarazem członkowie "Nadziei" pani Iwona Korzeniowska i pan Jakub Kaczor. Podziękowali parze która przed chwilą tańczyła, przywitali zgromadzonych gości i publiczność po czym przystąpili do programu dnia. Na początek wygłosił swoje przemówienie Prezes Stowarzyszenia Grzegorz Mazikiewicz.(poniżej przemówienie powitalne)
"Szanowni Państwo!
25 lat temu grupa osób niepełnosprawnych postanowiła przeciwstawić się dotychczasowemu schematowi życia, który ograniczał ich istnienie do czterech ścian mieszkania. Założyli klub osób niepełnosprawnych "NADZIEJA", którym głównym celem było i jest przełamywanie barier międzyludzkich i integracja ze społeczeństwem pełnosprawnym.
Przez ćwierć wieku działał on na rzecz osób niepełnosprawnych organizując wiele spotkań okolicznościowych, kulturalnych, wspólnych wyjazdów poza miasto. 13 lat póĽniej organizacja ta przekształciła się w Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych i Przyjaciół "NADZIEJA", gdzie działa aż do dzisiaj. Obecnie Stowarzyszenie liczy ponad 80 członków. Przez ten długi okres działalności naszej organizacji przewinęło się wiele osób, którzy zostawili tutaj cząstkę siebie. Wspierali naszą działalność, służyli pomocą oraz dobrą radą.
To tutaj nawiązywano pierwsze kontakty koleżeńskie, przyjaĽnie i zawierano związki małżeńskie. To tutaj także wyrosło nowe pokolenie młodych ludzi, którym nie jest już obcy widok osoby niepełnosprawnej. Od początku swego istnienia "Nadzieja" była otwarta na współpracę z różnymi organizacjami i instytucjami. Wiele lat towarzyszy nam w naszej działalności Legnicka Biblioteka Publiczna w Legnicy, dyrekcja i pracownicy Domu Kultury "Atrium", młodzież z wolontariatu działającego przy V Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy.
Doświadczamy też dowodów sympatii ze strony władz miasta, które wspierają naszą działalność finansowo. Pozyskaliśmy także sponsorów, którzy w miarę swoich możliwości pomagają nam. Dzisiaj jesteśmy dumni z tego, że możemy świętować ten wspaniały jubileusz. I choć żyjemy w trudnych czasach gdzie niestety, wartość ludzka przeliczana jest na pieniądz, a człowiek stał się nieczuły na krzywdę drugiego człowieka, ja jednak mam nadzieję, że my na swojej drodze zawsze będziemy spotykać ludzi dla których najważniejszy będzie zawsze człowiek."
W następnej kolejności do mikrofonu zaproszony został prezydent naszego miasta Legnicy, pan Tadeusz Krzakowski. Po krótkim przywitaniu zgromadzonych gości i wygłoszeniu wstępu, pogratulował mam odwagi i siły do walki z przeciwnościami losu. Zostaliśmy przez pana prezydenta obdarowani koszulkami z wypisanym z przodu hasłem "Legnica moim miastem", z tyłu natomiast widniało hasło 25 lecie Stowarzyszenia "Nadzieja". Swoją szansę, lub jak kto woli inaczej, swoje 5 minut przy mikrofonie mieli też pani Antonina Trawnik - Prezes Towarzystwo Miłośników Legnicy PRO Legnica, która zaprezentowała nam książeczkę, przewodnik o naszym mieście, pani Anna Gątowska - szefowa zaprzyjaĽnionej z naszym klubem Legnickiej Biblioteki Publicznej, oraz pani Lucyna Zubiel obecna dyrektor DK Atrium dzięki której uprzejmości nasze stowarzyszenie ma właśnie tutaj swoją siedzibę. Pani Lidia Tymko zabawiła nasz swoimi dowcipnymi skeczami i historyjkami z życia wziętych.
Tym samym nadszedł czas na punkt kulminacyjny programu, czyli wręczenie statuetek osobom najbardziej zasłużonym dla naszego stowarzyszenia, lub tym którzy są związani z nami od samego początku. Zostały tez rozdane podziękowania w formie dyplomów osobom które swoim działaniem wniosły coś dobrego do naszego stowarzyszenia, lub przyczyniły się do tego, że było o nas słychać i widać chociażby na oficjalnej stronie klubowej w Internecie.
Po wręczeniu statuetek i podziękowań, przy mikrofonie zawitała ponownie nasza szanowna pani Antonina Trawnik z zamiarem przedstawienia nam i szerokiemu gronu odbiorców, książki napisanej przez naszą utalentowaną koleżankę Marię Przybylską. Książka jest pod tytułem "Z potrzeby serca" i opowiada historię dziewczyny, która to niespodziewanie po śmierci matki, zobowiązana jest zaopiekować się swoim młodszym bratem. Swoim występem i umiejętnościami muzyczno wokalnymi, uraczyła nas pani Magdalena Radwańska, wykonała utwory własnego autorstwa. W końcu nadszedł czas, nasz czas na występ naszej grupy teatralnej, która specjalnie na tą okazję, pod przewodnictwem pani Doroty Koć i pani Iwony Korzeniowskiej przygotowała spektakl pod tytułem "Muminkowa Nadzieja". Była to opowieść o dziewczynce, która po raz pierwszy miała zostać sama u swojej ciotki, u której czuła się zagubiona, przestraszona i nielubiana. W końcu trafiła do domu Muminków, gdzie, wszyscy pomogli jej się odnaleĽć i uwierzyć w siebie, zatem wszystko się dobrze skończyło. Po zakończeniu występu, brawom nie było końca, tym samy zostaliśmy zaproszeni przez gospodarzy na tradycyjną lampkę szampana i Jubileuszowy tort. Kiedy każdy miał w ręku napój z bąbelkami, odśpiewaliśmy tradycyjnie S"sto lat Sto lat...", następnie każdy dostał kawałek tortu. I już można było podziwiać specjalnie na tą okazję przygotowaną przez panią Janinę Rodak i panią Marię Przystasz wystawę zdjęć z członkami naszego stowarzyszenia. A oto co w tej kwestii miały do powiedzenia same pomysłodawczynie wyjątkowej i niecodziennej wystawy.
"Wystawa zdjęć zatytułowana "25 lat Nadziei" jest próbą ukazania choć w niewielkiej części minionego ćwierćwiecza. Sama ekspozycja podzielona została na dwie części. Pierwsza to zatrzymane w obiektywie różne obszary naszej działalności. Są więc różnorodne spotkania, od kameralnych - wystawy, spotkania autorskie - do dużych, jak Wigilia, Dzień Inwalidy. Jak również wyjazdy na wycieczki, biwaki, turnusy rehabilitacyjne, ogniska, zawody sportowe itd. itp. Tu też zaznaczony jest podział, gdzie początek naszej działalności był utrwalany na kliszach monochromatycznych. A i możliwości techniczne fotografującego dalekie były od dzisiejszych. Nie mniej jednak te czarno białe zdjęcia mają swój niepowtarzalny urok i są wartościową pamiątką. PóĽniej przyszedł czas na filmy kolorowe, a dziś zapis cyfrowy jest normą. Jednak nie technika jest najważniejsza, a potrzeba utrwalenia chwili.
W ciągu minionych lat aktywność Nadziei była duża, dlatego wybór okazał się bardzo trudny. Staraliśmy się wybrać zdjęcia dynamiczne, pełne życia, radości, swobody.
Druga część wystawy to galeria osób związanych z "Nadzieją". Osób które były i są od początku oraz tych, które były i odeszły - również na zawsze.
Prezentowana wystawa mogła powstać dzięki tym wszystkim, którzy w różnym czasie minionym parali się fotografowaniem. I tak od zarania naszej działalności byli to: Zygmunt Ostaszewski, Janina Rodak, Ryszard Konieczny, Maria Przystasz, Sławomir Mermela, oraz Sławomir Darczuk. Marii i obu Sławkom serdecznie dziękujemy za użyczenie swych archiwów. Dzięki Wam możemy oglądać dziś zdjęcia i wspominać chwile dawne, jak i te współczesne, sprzed kilku miesięcy."
Poza szampanem i tortem, można było skosztować innych słodkości i owoców, którymi był zastawiony stół w stylu szwedzkim, ewentualnie napić się kawy, lub herbaty, którą dla chętnych robili wolontariusze z koła wolontariatu działającego przy V Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy, były też różnego rodzaju napoje chłodzące, gazowane lub nie, oczywiście bezalkoholowe. Około godziny 17:30 zagrała dla nas orkiestra, która porwała wszystkich na parkiet. Grali same znane i lubiane przeboje, bez których taka impreza wprost nie może się odbyć. No bo na której imprezie może zabraknąć takich hitów jak Szalona, Wolność czy kultowych już Sokołów albo Jedzie pociąg z daleka. Przy takim repertuarze nikt nie podpiera ścian, a nogi same wprost wyrywają się do tańca. Wszyscy się bawili w najlepsze, a czas nieubłagalnie płynął, w końcu wybiła godzina 22, a wraz z nią oficjalne zakończenie imprezy. Myślę że każdy był tego dnia zadowolony i dumny z tego że jest członkiem Stowarzyszenia "Nadzieja".
Podziękowania za dobre serce, które pochyla się nad tymi, którzy potrzebują pomocy, za wrażliwą duszę, która przynagla do czynienia dobra, za bezinteresowną pomoc i życzliwość. Serdeczne podziękowania składa Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych i Przyjaciół "Nadzieja".
Jednocześnie dziękując za współpracę składamy Wam z okazji obchodów 25-lecia działalności naszego Stowarzyszenia najserdeczniejsze życzenia.
Ja od siebie chciałem podziękować prezesowi naszego Stowarzyszenia, Grzegorzowi Mazikiewiczowi, oraz pani Janinie Rodak za udostępnienie mi materiałów które wykorzystałem w tym tekście, dzięki wam miałem pomysł jak napisać artykuł no i jest on przez to bardziej atrakcyjny treściowo. Podziękować pragnę także koledze Jarosławowi Pauk za to że od dobrych 2 lat filmuje wszystkie nasze większe imprezy, i udostępnia mi te nagrania, dzięki czemu łatwiej jest mi robić opis każdej imprezy, bo mam zawsze podgląd na żywo, dzięki temu nie przeoczę żadnego ważnego szczegółu. Wyrazy szacunku składam również całemu zarządowi za zorganizowanie tak wyśmienitej imprezy. Cóż mogę jeszcze napisać, następny taki Jubileusz ponownie za 5 lat, a przed nami teraz lato czeka otworem i wypoczynek na łonie natury, grillowanie na świeżym powietrzu i korzystanie z pięknej pogody, aby było co wspominać w chłodne zimowe wieczory, jestem pewny że każdy nie raz wspomni 25-lecie i wiem że będą to jak najbardziej dobre wspomnienia.
Tekst i foto: Sławomir Darczuk
24.04.2009
Gala rozdania Filantropów
24 kwietnia w Hotelu Qubus w Legnicy odbyła się po raz kolejny wielka gala rozdania Filantropów. Wybrane osoby z naszego Stowarzyszenia miały zaszczyt gościć na eleganckiej imprezie dorównującej "prawie" słynnej amerykańskiej gali rozdana Oscarów.
Tytuły Filantropa Roku przyznano po raz szósty. Tradycyjnie już w trzech kategoriach: firma, instytucja i osoba prywatna.
W kategorii "firma" wyróżniono Kancelarię Radców Prawnych Domański-Kowalski-Fiedorek za udzielanie bezpłatnej pomocy prawnej osobom niepełnosprawnym. W tej kategorii nominowane były jeszcze: Energia Pro, Kegel Klub, Zanam-Legmet oraz Studio Fryzjerskie Enigma.
W kategorii "instytucja" statuetkę odebrał Spółdzielczy Dom Kultury "Atrium" za całokształt działalności na rzecz osób niepełnosprawnych i potrzebujących. Nominowana była jeszcze ¦wietlica ¦rodowiskowa "Bartek" oraz Młodzieżowe Centrum Kultury.
W kategorii "Osoba prywatna" tytuł Filantropa Roku 2008 przyznano profesorowi Ziegfrydowi Maserowi, który od lat wspiera finansowo Dom Dziecka przy ul. Wandy oraz Zespół Szkół Integracyjnych. W tej kategorii nominowany był również znany legnicki lekarz, radny i społecznik - Ryszard Kępa.
Organizatorem plebiscytu były stowarzyszenia "Jutrzenka" i "Persona" oraz prezydent Legnicy. O nominacjach i tytułach decydowała kapituła złożona pod przewodnictwem Krzysztofa Dybka. Tegoroczne statuetki dla wyróżnionych wykonał legnicki rzeĽbiarz Grzegorz Niemyjski.
Na zakończenie imprezy, wystąpił Michał Bajor ze swoim programem.
Pisząc ten tekst, wykorzystałem w nim informacje pobrane ze strony legnickiego serwisu informacyjnego WWW.lca.pl zdjęcia są już mojego autorstwa.
Tekst i foto: Sławomir Darczuk.